
Czasem nie trzeba jechać daleko, by złapać magiczne kadry. Czasem wystarczy wstać skoro świt.
Kasia i Paweł postawili na sesję narzeczeńską o wschodzie słońca. W pierwszych promieniach porannego słoneczka nad jeziorem , w iście skandynawskich klimatach wypili poranna kawę w naszym towarzystwie.
Wrażenie – bezcenne. Niepowtarzalne kadry bez wątpienia wynagrodziły nam wcześniejszą pobudkę.


























